wtorek, 30 sierpnia 2011

Kolczyki codzienne

Sobie zrobiłam. Pasują niemal do wszystkiego.

Pierwszy raz spróbowałam sutasz zaimpregnować - zobaczymy jak efekt.






Wczoraj lekko popsuł mi się humor. Galeria z którą współpracuję zlikwidowała sklep stacjonarny, został tylko sklep internetowy, który jest hm.. na trochę niższym poziomie niż ten stacjonarny, którego nie ma :(

I co ja mam biedna teraz zrobić, tylko z tą galerią współpracowałam....

Zagląda tu może właściciel jakiejś galerii, który mnie przygarnie :D?

7 komentarzy:

  1. Chętnie bym Cię przygarnęła, ale niestety, puki co własna galeria to sfera moich marzeń... a co do kolczyków, to piękne są, sama bym chciała takie mieć!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za kokieteria ......CODZIENNE!!! Ja natomiast widzę w nich też wieczorowy szyk!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. kolczyki przepiękne!!!

    ale co z szydełkiem? poszło w odstawkę ? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję bardzo :*

    coco nut- nie, mam rozgrzebany jeden projekt, ale tak skomplikowany i upierdliwy, że nie mam do niego serca... zresztą bieżnik z elementów mnie zamęczył na śmierć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Osz normalniesz... Boski ten sutaszszsz:D Super Ci to wychodzi! Zdolna bestyja:D Zdolna!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne kolczyki i nie takie codzienne ;) Ja bym Cię z pewnością przygarnęła, ale galerii niestety nie posiadam :( za to trzymam kciuki by kto inny Cię przyjął ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ladne kolczyki, czy sa na sprzedaz?

    OdpowiedzUsuń