Korzystając z dnia wolnego zrobiłam serię kartek walentynkowo - uniwersalnych :) Robione w większości na bazie papierów BG z różnych bloczków .
Ostatnio mam mało czasu na tworzenie, niemalże wcale, dlatego podoba mi się prawie wszystko co powstanie :D
środa, 28 stycznia 2009
wtorek, 20 stycznia 2009
Dzień Babci :)
Dzień Babci już jutro, więc wklejam szybciutkie karteczki, które zrobiłam naszym Babciom :) Przepraszam za fatalne fotki, ale robiłam je na 30 sec przed wrzuceniem kartek do skrzynki, przez zdjęcia zapomniałam do pracy obiadu :( ależ poświęcenie a wszystko dla moich Fanów (loool)
Chyba nawet nie czekam na pochwały, bo kartki robione mega ekspresem....
Chyba nawet nie czekam na pochwały, bo kartki robione mega ekspresem....
niedziela, 4 stycznia 2009
Zginę marnie....
... za obsuwę z wędrasiami..... Damurek tupała, tupała w końcu przestała, tak długo trzymałam albumy u siebie. Teraz pełna obaw i nadziei, że nie zostanę zamordowana, posyłam trzy wędrowniki dalej, z serdecznymi przeprosinami. Na własny nie starczyło mi już czasu...
Wędraś Beaux-" Uwielbiam...."
Wędraś Sol- "O sobie powiem tylko tyle...."
Wędraś Katasiaczkowy- "W życiu piękne są tylko chwile"
Wędraś Beaux-" Uwielbiam...."
Wędraś Sol- "O sobie powiem tylko tyle...."
Wędraś Katasiaczkowy- "W życiu piękne są tylko chwile"
sobota, 3 stycznia 2009
Czasu nie mam...
.... na nic.
Mam nową pracę, strasznie czasochłonna, ale dającą mega satysfakcję :D. Na robótki ręczne niestety brakuje godzin w dobie.. Jedyne na co mam ochotę po powrocie to walnąć się na kanapie. A jak się walnąć- to z szydełkiem. Na ta okoliczność powstałą serweta na mój stół. Pierwsza w życiu serweta, kolor taki jaki miałam kordonek. Wytwór ma 50 cm średnicy i mnóstwo błędów, ale i tak jestem z niej szalenie dumna, bo pierwszy raz w życiu robiłam ze wzoru coś większego niż kwiatek. W tym miejscu podziękowanie specjalne dla Kasi i Bei, że nauczyły mnie czytać te hieroglify zwane schematami :D
Mam nową pracę, strasznie czasochłonna, ale dającą mega satysfakcję :D. Na robótki ręczne niestety brakuje godzin w dobie.. Jedyne na co mam ochotę po powrocie to walnąć się na kanapie. A jak się walnąć- to z szydełkiem. Na ta okoliczność powstałą serweta na mój stół. Pierwsza w życiu serweta, kolor taki jaki miałam kordonek. Wytwór ma 50 cm średnicy i mnóstwo błędów, ale i tak jestem z niej szalenie dumna, bo pierwszy raz w życiu robiłam ze wzoru coś większego niż kwiatek. W tym miejscu podziękowanie specjalne dla Kasi i Bei, że nauczyły mnie czytać te hieroglify zwane schematami :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)