niedziela, 29 marca 2009

Jarmark Wielkanocny

Magiczna i inspirująca impreza, która corocznie odbywa się w Białymstoku. Można tu znaleźć smaki, zapachy, kolory i techniki, które natychają na maksa i pozwalają poczuć magię Wielkanocy, magię, której zawsze szukam i bardzo rzadko udaje mi się ją znaleźć. Najpiękniejsze jest to, że były tam tłumy. Ludziom znudził się już chiński chłam, chcą czegoś więcej, czegoś prawdziwego, polskiego, podlaskiego. Ledwo się przez tem tłum przebiłam , a serce mi rosło.








Więcej na www.wspolczesna.pl

poniedziałek, 23 marca 2009

Kartka wariatka

Dziewczyny z art- piaskownicy wymyśliły takie wyzwano kolorystyczne... Kompletnie od czapy :D Gryzłam te kolory z każdej strony i ugryźć nie mogłam, kosz zapełniałam, papierami rzucałam...

... Wreszcie spłodziłam kartkę. Nie jestem to może kartka moich marzeń, ale z kolorami się zgadza i jestem bardzo z niej zadowolona- że wyszła.

niedziela, 22 marca 2009

Jajecznica

Mam weekendowy dyżur. Dwa dni w domu, w okolicy komputera i telefonu. Aż się prosi, żeby to kreatywnie wykorzystać :)

Przysiadłam do wielkanocnych kartek , bo to już czas najwyższy. Pewnie będą tylko na własne potrzeby, bo ani mi się za bardzo nie podobają (poza szarym królikiem), ani pomysłów za specjalnych nie mam. Aczkolwiek dłubie wytrwale, pewnie jeszcze coś wydłubię, zawłaszcza, że przede mną perspektywa wolnego poniedziałku :D




piątek, 20 marca 2009

Na wariata


Takie pudełeczko zrobiłam wczoraj na wariata. Jest malutkie 6x6 cm, posłużyło jako opakowanie kolczyków, które zamówiła koleżanka :) ręcznie robione od podstaw, oklejone tapetą.

czwartek, 19 marca 2009

Zbieraninka

Pierwsza kartelucha, którą zrobiłam na niedzielnym spotkaniu z Jen. Zatytułowałam ją "Bloody Mary". Jest taka trochę .. krwawa..... jednakże szalenie mi się podoba.

Ślubna, bez dedykacji :) to wyraz miłości do embossowanych gołębi :D no i miałam ochotę na drapowanie z gazy, gazy nie znalazłam to wykorzystałam chusteczkę higieniczną ( papier to of kors tapeta)
Tutaj nijak nie dałam rady uchwycić detali na zdjęciu (zresztą niewiele ich). Tapeta urzekła mnie fakturą kocyka :) Ale niestety na zdjęciu nie za bardzo to widać :(
Wyzwanie Małżonka. Dał mi kawałek tapety z pudła i zażyczył sobie kartkę :) wyszło jak wyszło. Motyle są embossowane, mało co chaty z dymem nie puściłam przez nie :)
Żałosne podrygi półżywej ostrygi czyli pierwsza i jedyna kartka wielkanocna.

Pozbierałam po katach wszystko co ostatnio zrobiłam.. trochę się tego uzbierało, mimo iż z czasem kiepsko, z nastrojem kiepsko. Ogólnie nie jest najlepiej....

poniedziałek, 16 marca 2009

Cardlift wizażowy i trochę smutów



Wzięłam udział w cardlifcie, który pejtoon organizowała na wizażu. Oryginał od bibbis, ja byłam następna :) efekt możecie zobaczyć. Dalsze kartki już nie przypominały oryginału, ale to był wynik zmiany koloru serc na czerwony.... jakoś bardziej podoba mi się w srebrze.


Ostatnio mało tworzę, jakiś mnie bezwład twórczy dopada. Pokazuję Wam jakies starocie, jakieś tajemne prace z wyzwań. Wczoraj zrobiłam karteczkę na inspirującym spotkaniu z Jen, ale nie doczekała się zdjęć. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Są takie dni , kiedy czasu mam pod dostatkiem, ale zamiast tworzyć wolę spać albo oglądac telewizor. Przesilenie wiosenne? Przemęczenie? Nie wiem, ale zaczyna mnie samą to męczyć. Juz niedługo nie będziecie tu do mnie zagladały.....

wtorek, 10 marca 2009

Zaległość

Zrobiona dawno temu na wyzwanie Pejtoon- turkus, róż i brąz.
Kartka na bazie tapety, z atłasową wstążką, serduszko z moosgumi pociągnięte brokatem :)

Kartka dostępna w Decobazaar

wtorek, 3 marca 2009

Chwila relaksu

Wczoraj miałam strasznie ciężki dzień.. były momenty kiedy myślałam, że albo wyrzucę szefa przez okno, albo wyskoczę sama. Na szczęście jakoś przeżyłam i w domu musiałam się zrelaksować... powstała taka karteczka

A to pudełeczko powstało w zasadzie przypadkiem... Chciałam zobaczyć czy mi wyjdzie, z kursu ibiska. I..... wyszło :D



niedziela, 1 marca 2009

Surowo i mroźnie

Jak zwykle wyjechaliśmy na weekend. Tym razem jednak było jakby inaczej. Leniwie, niespiesznie, zupełnie oderwaliśmy się od rzeczywistości. Podlaskie pola są takie .... z innego świata trochę, jakby czas omijał to miejsce nie czyniąc mu krzywdy, jak gdyby go nie dotyczył. To podobno Polska "B". Podobno. Ale mogłaby być nawet Polską "D". gdyby tylko nic się tu nie zmieniło....














Zdjęcia zrobił Gryzmol, aczkolwiek zdjęcie studni i drutu kolczastego zrobiłam ja sama. Uczę się troszkę :)