poniedziałek, 30 listopada 2009

Projektantka mody od siedmiu boleści

Zamaniła mi się torebka. Miałam jej obraz i podobieństwo w łebku, odkąd kupiłam na szmatach spódnicę ze ślicznego sztruksu w kwiatki. W spódnicy wyglądałam.. eee niekorzystnie, ale materiał mnie urzekł.

Moje umiejętności szycia są powiedzmy sobie szczerze, średnie, ale szyłam tego pokraka dla siebie i ja będę z dumą te krzywe szwy nosić.

Twór nie jest mały, ma w podstawie ok 45 cm, nad kwiatkiem 25, a od dołu, do czubka uszu aż 60 cm. Wyszło jak wyszło :)


10 komentarzy:

  1. moim zdaniem całkiem przystojna torba, a jaka pakowna- takie lubie najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie się podobuje :) Oryginalna.

    Bydgosia

    OdpowiedzUsuń
  3. o w trąbkę jeża!

    Nie dość, że Twoje poczucie humoru rozwala (yyy niekorzystnie mówisz? ahahaha)

    to jeszcze proszę przyleźć i się krzywulcem pochwalić :*:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Bosko wyszło!

    PS odzywaj się częściej małpiszonie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super!!! Szalenie mi się podoba!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczna ta torba :)
    i gdzie Ty tu masz krzywe szwy? bo ja jakoś nie widzę :P

    OdpowiedzUsuń
  7. swietna, kochana naprawde, a ja ją jeszcze obmacam he he :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewelinko, jak dla mnie super torba. Ja tez swego czasu mialam obraz swojej wymarzonej torby i ja sama sobie uszylam, wykorzystujac do tego stare, porwane ale markowe spodnie. ;) Wszyscy mnie chwalili a wzrok zapatrzonych malolat w markowa, fajnie wygladajaca torbe - bezcenny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A jeszcze coś będzie?

    OdpowiedzUsuń