poniedziałek, 17 listopada 2008

Coś innego

Taką sobie rameczkę zmontowałam :) Wyszła bardzo spontanicznie, została mi farbka na paletce, rameczka surowa leżała obok i siuuup. Odrobinka puncherowych kwiatuszków, zielone kropelki akrylowe i voila.
Jestem zadowolona :D

4 komentarze:

  1. Podoba mi się ta rameczka.
    I się nie zdziw jak ją ,,skopiuję,, (ramkę w zielonej tonacji już mam).

    OdpowiedzUsuń
  2. Damurku dziękuję :) teraz nie mówi się skopiować , tylko "zliftować" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. O widzę, że do rameczki dodane zostały kwiatuszki ;) Zrobiło sie mrocznie i ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie połączenie kolorystyczne! Kojarzy mi się z moją prababcią, ale nie bój się - to jest komplement, naprawdę!

    OdpowiedzUsuń