Zakochałam się. Przepadłam bez reszty...
Kiedy Katasiaczek pokazała mi projekty Elaine, wiedziałam,ze muszę coś takiego zrobić.
Pierwsze pudełeczko pojechało wczoraj do Wiszki, która miała urodziny a magic box robił za kwiaty :D.
Pszczółkę dostała sąsiadka, jako poprawiacz humoru. Brązowe pudełeczko z pszczółką ma tylko 3 cm w każdym wymiarze, taki maluch :)
Ostrzegam- będzie tego więcej :D
mam nadzieje że bedzie wiecej, cudny ten pierwszy mmmrrrr
OdpowiedzUsuńCudny i mój:)) dziękuję jeszcze raz:*
OdpowiedzUsuńPrzepiękne - pierwsze powala na twarz - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsuper te magic boxy!!! ja juz od jakiegos czasu sie do nich przymierzam, ale jakos nie ma kiedy ich zrobic ;) moze sie wreszcie zaraz na dobre od ciebie :*
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńŚliczne i bardzo oryginalne!
OdpowiedzUsuńRewelacja! Aaa! Świetne!
OdpowiedzUsuń