wtorek, 9 listopada 2010

Trochę kolczyków

Niby drobiazgi, ale zawsze to odrobina twórczej radości.

Małe efekty wieczornego lenistwa na kanapie :)Zrobiłam je już jakiś czas temu, ale jak wychodzę jest ciemno, wracam ciemno... Dziś zdjęcia zrobił G., moja dobra dusza.

Ładnie się prezentują na uchu. Może powinnam machnąć więcej , może by ktoś przygarnął..?

Sama ie wiem, a razie mam parę innych prac rozgrzebanych. Chyba muszę pomyśleć nad licznikiem postępu robótek, może bym się mobilizowała bardziej...?






Prywatnie u mnie bez zmian niestety. Pracy dużo, a leczenie nie idzie tak, jakbym chciała. Dobrze, ze chociaż hobby mam, to nie siedzę i ie myślę.

Byle do grudnia!

3 komentarze: