Moje ślubne. Tak spodobały się mojej Mamie, że zagarnęła obydwa :D Strasznie się z tego powodu cieszę. :)
To taka inauguracja mojej szafy :)
PS. Moje najpierwsze LO, w ogóle to ja nie za bardzo dobrze się jeszcze czuję w tej technice, a scrapów mam na koncie do tej pory... trzy- z tymi dwoma. mam nadzieję, że nie jest tak źle.
Bardzo ładnie wyszły :)
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle? Jest fantastycznie! Szczególnie ten pierwszy w bieli!
OdpowiedzUsuńŚliczne scrapy obydwa:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie dziwota że mamuśka łapneła dwa ,ja też bym tak zrobiła bo są super
OdpowiedzUsuńja naprawdę wierzę, że "miłość, to skarb" i mam ten malutki skrawek nieba...tak jak oni, na tych scrapkach, co widać...
OdpowiedzUsuńsuper :)
Wytwoerki są przecudne!!
OdpowiedzUsuń