Jesień to moja ulubiona pora roku. Powietrze smakuje i pachnie liśćmi, kasztanami i jabłkami. Można nosić już szalik , a jeszcze nie trzeba kurtki... (kocham szaliki).
Kto mnie zna, wie, że nienawidzę gotowania. Serdecznie. Ale.. jakoś tak ostatnio zaczęłam eksperymentować w kuchni. Katasiaczek twierdzi, ze dorastam, może... Nie wiem, chyba to moje pragnienie regularnego trybu życia się odzywa. Z naszą pracą tak prosta sprawa jak wspólny obiad urasta do poziomu zaplanowanego zadania, przedsięwzięcia logistycznego wręcz.
Bawimy się w to wspólne gotowanie, w testowanie nowych rzeczy, grzebiemy na forach i blogach kulinarnych. I już nie marnujemy czasu :)
Na nasze pyszności zmontowałam zeszycik. Nie jest to może dzieło sztuki, ale kiedy kupiłam ten papier, wiedziałam, co z niego powstanie. Nadal oswajam BIA, już nam lepiej razem. Mój model jako postawka pod zeszyt.
To co nam wychodzi z naszych zabaw :) Deserek wg. przepisu Pascala i gruszeczki w zaewie miodowej mmm. Właśnie stygną powidła śliwkowo- czekoladowe. Tak , tak, rozpusta.
Jestem pod ogromnym wrazeniem, zapiśnik przepisowy jest cudny ale to pikuś przy tych WŁASNYCH wyrobach i przetworach!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńte gruszki, mniam, Guzik z notesem czadzik, ale słyszałam ze jeszcze jeden dzemik jest??
OdpowiedzUsuńAle masz cudownego kocurka! mrrauuu! zazdroszcze Ci :P
OdpowiedzUsuńapetyczne wyroby i ciekawy przepiśnik :)
bardzo fajny przepisowy notesik, super pomysł z etykietkami na różne rodzaje potraw :) a deserek...och, wygląda rozpustnie...
OdpowiedzUsuńcudny koci model, że też pozwolił "się oprzeć" o notes :)))
jeszcze jeden wariant uzycia kota
OdpowiedzUsuńa mowia ze koty darmozjady ;)
zazdroszcze pomocnika
widze ze jak juz sie zabralas za kuchcenie to idzie pelna para
wyglada przesmakowicie
notesik apetyczny
o rety... czy ja widzę tam banany? O_o
OdpowiedzUsuńale bym pożarła :P
mmmmm
Mniam!!!!!!!!!!!!! A Kotuś uroczo pozuje:D
OdpowiedzUsuńmniam mniam :D:D
OdpowiedzUsuńprzepiśnik wygląda fantastycznie :)
Bidnki zazdroszczę :D
a kociak uroczy :D
Zapiśnik i owszem ładny ale podstawka bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMoje sierściuchy mogę w ten sposób wykorzystać pod warunkiem, że mocno śpią hi hi hi