wtorek, 3 sierpnia 2010

Nie mogłam się powstrzymać....




;)

EDIT: To nie ejst moja praca, tylko jeden z Demotywatorów. Spotkałyście się kiedyś z taką reakcją na Wasze prace...? Bo ja bardzo często. Niestety.

9 komentarzy:

  1. O mamo podziwiam!!! Ja to ledwo kółko i jakieś tam kwadraty narysować potrafię hihi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj nie... nie ja go rysowałam. Chodzi mi o reakcję otoczenia na prace ręczne. Nie spotkałyście się nigdy z taką reakcją? Bo ja bardzo często....

    OdpowiedzUsuń
  3. tak zapewne zareagowała osoba, która sama nie ma nic do zaoferowania/pokazania i pewnie siedzi całymi dniami przez tv albo komputerem
    kto sam nie wykonuje prac recznych, ten nie zna ich prawdziwej wartosci

    OdpowiedzUsuń
  4. o, mi bardzo często się to zdarza - "chcę Ci się to robić? Co Ty z tego masz?"

    OdpowiedzUsuń
  5. W sobotę siadłam na tarasie i szlifowałam bardzo stary stolik, szczęśliwa, że farba schodzi jak masełko, oczyma wyobraźni widziałam go skończonego. Po godzinie przyszła mama i mówi "wynieś to do kotłowni do spalenia, mało masz roboty?". Do tego dołączył mój S. "po co Ci ten stary stolik? ciekawe gdzie ty chcesz go postawić?" Zdołowana wyniosłam go do kotłowni ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety często :(
    robi mi się wtedy przykro.
    No, albo np. przecież i tak nie widać że to nie kupne. Ehh

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że mamy siebie. My się znamy na rzeczy i potrafimy docenić. Wiele razy Wasze komentarze umocniły mnie i sprawiły, że dalej mi się chce! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. No cóż, w zasadzie sama nie spotkałam się z opinią podobną na temat moich prac, ale słyszałam, że tak jest. Osobiście rejestruję raczej stwierdzenie: "A czy to Ci się opłaca?". Hihi... podobne, ale inne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Biję się w piersi, bom sama nie bez winy, tak właśnie reaguję (najcześciej w duchu, ale za to zupełnie szczerze), gdy ktos mi się chwali, co ugotował, stojac pół dnia przy garach...

    OdpowiedzUsuń