Zdjęcia wzięłam od Kasi, bo sama nie zdążyłam zrobić....




Sama dostałam cudny prezent od Kaczuchy, do zobaczenia na wizażu :D






Oprócz tego dwie karteluszki, jedna do wyzwania kolorystycznego z Art Piaskownicy, druga to lift z jakiegoś wyzwania.






To co nam wychodzi z naszych zabaw :) Deserek wg. przepisu Pascala i gruszeczki w zaewie miodowej mmm. Właśnie stygną powidła śliwkowo- czekoladowe. Tak , tak, rozpusta.



Dziś był jeden z tych cudownych dni, które ładują akumulatory na całe miesiące.
A tutaj nasze jedzonko na weekend :D Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie cyknąć. No nie mogłam. Aż ślinka cienkie. Ukręciłam aż na śniadanko pyszną pastę jajeczną z taką ilością pietruszki, ze aż zgrzytała. Kocham jesień!












