Jak wspominałam, byłam z Zakontraktowanym na spacerze na żwirowni :)
Przyniosłam stamtąd prawdziwe skarby, które aż się proszę o oprawę..
Tutaj prawdziwe cudo, oprawione tylko minimalnie, a mimo to wyszło bardzo elegancko :)
Przyjrzyjcie się uważnie, a zobaczycie, dlaczego zakochałam się w tym kamieniu. Widzicie ślimaczka? Tkwi tam od tysięcy lat, teraz jest w mojej bransolecie...
Piękne, choć stare:) Też uwielbiam kamloty, kamyki wszelakie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńz tymi perłami wygląda obłędnie!!!
OdpowiedzUsuńPRZEPIĘKNA!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczna! z perłami wygląda niesamowicie, niby zwykły kamyk ale w dobrym towarzystwie :D
OdpowiedzUsuńOsz Ty zdolniacho!!!!!!! Super!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne. Kamień posiada niezłą wielomilionową morską historię, świadczy o tym, odcisk skorupy ślimaka. Proste perły komponują się doskonale. A co sądzisz o oksydowanych, srebrnych, małych kuleczkach, wokół takiego kamienia, w zastępstwie koralików szklanych?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam