Malutkie i bardzo delikatne kolczyki z sutaszu i szklanych paciorków.
Malizna straszna, widać jak małe są w stosunku do dłoni. Małe formy nie są popularne w sutaszu, ponieważ ta technika az prosi się o wyraźne , agresywne sploty eksponujące piękno sznurków.
Ja zrobiłam takie malutkie cosie :) Uważam, że są urocze. Aczkolwiek teraz pewnie zabiorę się za coś większego, bo mój brak doświadczenia mocno dał się we znaki przy chowaniu splotów z tyłu....
Wciągnęło mnie sutaszowanie bez reszty...
a mi się własnie podobają takie sutaszowe maleństwa
OdpowiedzUsuń100 razy bardziej niż te duże rzucające sie w oczy ze 100 metrów :)
Małe też piękne!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSą przepiękne i JA nie widzę w nich amatorstwa!!!!!
OdpowiedzUsuńFajne te maluchy:)
OdpowiedzUsuń