Na tym małym elemencie garderoby nauczyłam się czterech technik dziewiarskich na raz:
- opanowałam biegle Magic Loop
- nauczyłam się reglanu od góry
- nauczyłam się przerabiana narzutów oczkami przekręconymi tak, żeby nie było dziurek w reglanie
- nauczyłam się przerabiania narzutów oczkami lewymi
Wiem, że dla wtajemniczonych drutomaniaczek taka wiedza to pikuś, ale dla mnie to nie lada osiągnięcie :)
Powstał otulacz, mam nadzieję, że założę choć raz :D
Projekt " z głowy", włóczka z odzysku, druty KP nr 6 i 7
Przy okazji pochwalę się, jaka jestem kreatywna :D:D:
Moje nowe stich markers , znaczy te, no markery do oczek.
Wiedziałam że kolekcjonowanie ich kiedyś " przydasię"
Są takie eee, młodzieżowe :D i sprawdzają się świetnie, po pięć każdego koloru, ale chyba dobiorę jeszcze czerwonych :D
druty to dla mnie czarna magia, generalnie wydaje mi się nierealne nauczenie się czegokolwiek w moim wypadku :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też czarna magia, otulacz to czwarta rzecz którą zrobiłam na drutach, pierwsze oczka nabrałam w tym roku :) Ale jestem dzielna ucz e sie. Tylko czemu frywolitki mi tak dobrze nie idą?
OdpowiedzUsuń